Samoloty latają głównie do serwisu
Przez niekorzystną umowę zakupu maszyny obsługujące misje zagraniczne są naprawiane tylko za granicą. Jak nieoficjalnie dowiedziała się „Rz”, Żandarmeria Wojskowa zainteresowała się sprawą serwisowania wojskowych samolotów transportowych CASA.
Chodzi o ewentualną korupcję, do której mogło dojść podczas podpisywania umowy zakupu maszyn od hiszpańskiego koncernu EADS.
Umowę w połowie 2001 r. podpisał ówczesny minister obrony narodowej Bronisław Komorowski. W zamian za zamówienie hiszpańskie spółki EADS CASA i Avia System Group kupiły większościowy pakiet PZL Warszawa-Okęcie. Miało tam powstać m.in. centrum serwisowe dla samolotów. Ale nie powstało.
Przez to, że nie ma w Polsce parku części zamiennych i centrum serwisowego, samoloty przechodzą wszystkie przeglądy i naprawy w Hiszpanii. Trwa to znacznie dłużej, niż gdyby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta