W oddziałach leśnych
Nie wiemy, ilu Żydów było żołnierzami komunistycznych, a ilu niepodległościowych oddziałów partyzanckich. Nie wiemy więc, które z nich w większym stopniu przyczyniły się do uratowania Żydów od śmierci
Wśród członków rad powołanych do organizowania wewnętrznego życia w gettach panowało przekonanie, że wykonując polecenia władz okupacyjnych i wykazując swoją użyteczność pracą na rzecz gospodarki Trzeciej Rzeszy, większość Żydów zdoła odsunąć od siebie represje i przetrwa wojnę. Niemiecki atak na Związek Sowiecki wyznacza ważną cezurę w dziejach żydowskiego oporu zbrojnego na ziemiach okupowanej Polski.
Zdecydowały o tym masakry dokonywane na Żydach przez Niemców w dawnych wschodnich województwach RP. Część ocalałych z egzekucji dołączała do niedobitków sowieckich oddziałów, które nie złożyły broni, funkcjonariuszy administracji sowieckiej i innych osób, które obawiały się śmierci z ręki agresora. Wkrótce w lasach pojawili się też żołnierze Armii Czerwonej zbiegli z obozów jenieckich. Wśród żołnierzy byli też Żydzi bądź przedwojenni obywatele ZSRS, bądź wywodzący się z ludności terenów anektowanych przez Moskwę w latach 1939 – 1940. W ten sposób na Kresach Wschodnich pojawili się pierwsi żydowscy partyzanci. Do nich dołączyli w 1942 i 1943 r. uciekinierzy z kolejno likwidowanych gett.
W czerwonej partyzantce
Sytuacja żydowskich partyzantów była nierzadko bardzo trudna, szczególnie do końca 1942 roku. Dyscyplina w wielu oddziałach pozostawiała wiele do życzenia. Wśród...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta