Polska śmierć za żydowskie życie
Niemcy zamordowali zapewne kilka tysięcy Polaków za ukrywanie Żydów
W nocy z 23 na 24 marca 1944 roku żandarmeria niemiecka z Łańcuta dotarła do oddalonej o kilka kilometrów wioski o nazwie Markowa. Celem było gospodarstwo Ulmów, gdzie ukrywały się rodziny żydowskie Szallów i Goldmanów. Wydał ich posterunkowy policji granatowej, Ukrainiec Włodzimierz Leś, chcący w ten sposób pozbyć się proszących o zwrot mienia Żydów, którym wcześniej sam pomagał.
W ciągu kilkunastu minut cała rodzina Ulmów – Józef i Wiktoria oraz ich dzieci: Stasia, Basia, Władzio, Franuś, Antoś, Marysia – została wymordowana. Jak zeznawał po wojnie świadek: „W czasie rozstrzeliwania na miejscu egzekucji słychać było straszne krzyki, lament ludzi, dzieci wołały rodziców, a rodzice już byli rozstrzelani. Wszystko to robiło wstrząsający widok”. Krzyk mordowanych był cichszy o głos nienarodzonego, bezimiennego dziecka, które Wiktoria spodziewała się w najbliższym czasie urodzić...
Historia rodziny Ulmów cudem przebiła się do świadomości publicznej. Stało się tak głównie dzięki procesowi beatyfikacyjnemu i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta