Troszkę utrzeć noska, mówiąć delikatnie
Internauci po tekście: „Po willi Julisin w Konstancinie została tylko wielka dziura w ziemi”.
No cóż, myślę, że pana Wejcherta (lub deweloprera z nim związanego – czyli tzw. pożyteczne narzędzie) będzie stać albo na odbudowanie takiej willi według oryginalnego projektu, albo na zapłacenie kary w wysokosci np. 200 mln zł, amoże i więcej, gdyż wartości intelektualne, a nie tylko materialne są bezcenne. Troszkę ten pan powinien mieć utartego noska (mówiąc oczywiście delikatnie).
—tomek r
Dziwi jednak fakt, że obiekt będący w dobrym stanie (konstrukcja betonowa) – będący jednym z ostatnich zachowanych dzieł profesora – został rozebrany.
—poznaniak