Morze czerwone od krwi
O świcie 25 kwietnia Turków zaalarmował silny ogień alianckich okrętów wojennych. Zaobserwowano też statki transportowe i łodzie – był to oczywisty znak, że zaczyna się desant.
Wkrótce na południowym cyplu Gallipoli – przylądku Helles – pojawili się Brytyjczycy z 29. Dywizji Piechoty. Ich dowódca gen. Hunter-Weston postanowił przeprowadzić desant na czterech plażach za dnia. Jego żołnierze zapłacili za to wysoką cenę, gdyż stanowili łatwy cel dla obrońców. Na plaży oznaczonej literą V tureckie karabiny maszynowe ustawione na murach starej fortecy Seddülbahir masakrowały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta