Rodzinnie przy żłóbku
27 grudnia 2008 | Życie Warszawy | olap
– Nie wyobrażam sobie świąt bez rodzinnego oglądania szopek – mówił Marcin Wichowski, który w piątek z rodzicami i siostrzyczką oglądał szopkę w katedrze polowej Wojska Polskiego. Warszawiacy chętnie zaglądali też do kościoła oo. Kapucynów, gdzie można było podziwiać nietypową, ruchomą szopkę.
– Jeszcze takiej nie widziałem. W tle widać kamienice Starego Miasta, dzięki czemu jest bardzo warszawska – ocenił student Karol Chamerski.