Wojskowy zamach stanu w Gwinei
W stolicy Gwinei Konakry odbył się pogrzeb zmarłego kilka dni wcześniej prezydenta Lansany Conte. Kilka godzin po jego śmierci w kraju doszło do wojskowego zamachu stanu.
Władzę przejęła junta złożona z młodszych oficerów. Na jej czele stanął kapitan Moussa Camara, który już obwołał się tymczasowym prezydentem. Wojskowi zapewniają, że nie mają ambicji politycznych i chcą tylko przywrócić w kraju porządek. Obiecali rozpisać wybory w 2010 roku. Wielu komentatorów obawia się jednak, że Camara może pójść w ślady Conte, który w 1984 roku też zdobył władzę w wyniku zamachu stanu.