Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Długi cień wielkiego Fina

27 grudnia 2008 | Sport | Paweł Wilkowicz
Adam Małysz od półtora roku nie stał  na podium zawodów  o Puchar Świata
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Adam Małysz od półtora roku nie stał na podium zawodów o Puchar Świata

W poniedziałek pierwszy konkurs 57. Turnieju Czterech Skoczni, a Adam Małysz wciąż bezskutecznie szuka utraconej wiary w siebie.

Numer na kamizelce startowej jest wybielony, wszystkie napisy na kasku wyretuszowane, ale nie trzeba się długo przyglądać, by rozpoznać sylwetkę narciarza. Ciemnoniebieski kombinezon i kask, charakterystyczne wąskie gogle, zaciśnięte usta.

Janne Ahonen przeleciał do historii już kilka miesięcy temu. Dziś w Pucharze Świata Simon Ammann ściga się z Gregorem Schlierenzauerem, nadciągają młodzi, powrócił Martin Schmitt, ale to właśnie zdjęcie Fina reklamuje Turniej Czterech Skoczni.

Niewyrównane rachunki

Mamy teraz, jak piszą Niemcy, „pierwszy rok po Ahonenie”, i nigdzie nieobecność fińskiego milczka nie będzie tak mocno odczuwana jak tutaj. To właśnie na czterech alpejskich skoczniach, od Oberstdorfu po Bischofshofen, Janne budował legendę najwybitniejszego skoczka ostatnich lat.

Jako jedyny wygrał turniej pięć razy, jako jedyny w ostatnich latach potrafił obronić tytuł. Pożegnał się niespodziewanym ubiegłorocznym zwycięstwem nad Thomasem Morgensternem i zostawił za sobą długi cień. Żaden inny współczesny skoczek nie może na razie powiedzieć, że ma z Turniejem Czterech Skoczni wyrównane rachunki.

Finansowe rozpasanie z czasów sukcesów Schmitta i Hannawalda to już przeszłość, ale turniej trwa

Adam Małysz też nie, choć dwa razy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8202

Spis treści
Zamów abonament