Skąd się wzięli badylarze?
Garść refleksji bogato ilustrowana archiwaliami – często bardzo efektownymi. Językoznawca Michał Głowiński odnajduje hasło „badylarz” w słowniku z 1958 roku.
Oznaczało ono podmiejskiego ogrodnika uprawiającego warzywa. „Są pazerni, bezwzględni w interesach. Czują pogardę dla innych, którzy mają mniej od nich” – informował program TV. Badylarze budzili zazdrość, bo uważani byli za bogaczy jeżdżących dobrymi samochodami. Lansowano ich obraz jako niewiele umiejących, prostych ludzi w gumiakach.
Tymczasem dziś wiadomo, że byli samodzielnymi, aktywnymi menedżerami potrafiącymi zrobić coś z niczego. Wielkie państwowe kombinaty nie zawsze wytrzymywały tę konkurencję. W 1968 roku Edward Gierek otworzył w Chorzowskim Parku Rozrywki pierwszą w kraju eksperymentalną szklarnię wieżową, która miała zaopatrywać w sałatę cały Górny Śląsk. Nie powiodło się, bo zamiast szkła użyto... plastiku. Zżółkł od zanieczyszczeń.
14.05 | TVP 1 | czwartek