Nie zasłużyłam na puchar
Justyna Kowalczyk o finałowych zawodach Pucharu Świata w Falun, braku motywacji, własnych słabościach i odpoczynku, który jej się należy po sezonie
Rz: Do końca sezonu zostały już tylko trzy biegi, Petra Majdić ma nad panią 115 pkt przewagi. Dzisiejszy prolog w Falun (12.25 TVP 1 – red.) będzie początkiem udanego pościgu?
Justyna Kowalczyk: Najważniejsze, że koniec już blisko. Mnie od mistrzostw świata trochę brakuje motywacji. Mam trzy medale z Liberca, a na deser dostanę jeszcze Kryształową Kulę za wygranie klasyfikacji dystansów. Oczywiście, będę walczyła w Falun, ale Petra jest bardzo mocna, Aino Kaisa Saarinen też.
Co przesądzi o tym, do kogo trafi Kryształowa Kula?
Specjalnych przełomów się nie spodziewam. W sobotę w biegu łączonym znowu będą te głupie lotne premie z bonusowymi sekundami, one mogą zrobić z biegu szarpaninę. A trasa piątkowego prologu wygląda dobrze. Wprawdzie to tylko 2,5 km, ale góra, na którą się wspinamy, jest naprawdę duża i mogą być spore różnice na mecie. Tyle że ja w Falun biegam nie najlepiej. Rok temu byłam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta