Lodołamacz
Wśród tegorocznych Orłów „Rzeczpospolitej” moim faworytem jest Asseco. Przez wiele lat czekałem bowiem na pojawienie się wśród polskich przedsiębiorstw takiej właśnie firmy. No i się doczekałem…
Sukces Asseco uznaję za niezwykle cenne signum temporis: oznakę dojrzałości rodzimej przedsiębiorczości zdolnej do uzyskania realnej przewagi konkurencyjnej na międzynarodowym rynku produktów intelektualnych opartych na wiedzy.
Inaczej bowiem wypadłoby uwierzyć, że nasze firmy skazane są definitywnie na intelektualną i ekonomiczną zależność od międzynarodowych wytwórców usług intelektualnych o najwyższej wartości dodanej. Zastanówmy się, dlaczego sukces jednej firmy ma aż taką wartość wskaźnikową.
Przede wszystkim imponuje struktura produktów oferowanych przez Asseco. Dominują oprogramowanie i usługi własne (55 proc. przychodów), oprogramowanie i usługi obce to 18 proc., sprzęt i infrastruktura – 20 proc. Oznacza to oparcie strategii biznesowej na własnym kapitale intelektualnym i ludzkim i poszukiwanie tą drogą wysokiej wartości dodanej: outsourcing zapewnia jedynie 4 proc. przychodów. W gospodarce opartej na wiedzy taka strategia gwarantuje sukces pod dwoma warunkami: po pierwsze wielkość przychodów i marży musi umożliwiać inwestowanie na odpowiednim poziomie w kapitał intelektualny i ludzki, a po drugie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta