Set, którego nie było
Agnieszka Radwańska w I rundzie turnieju w Stuttgarcie pokonała Kanadyjkę polskiego pochodzenia Aleksandrę Wozniak 7:6 (7-2), 6:0
Spiker turnieju Porsche Tennis Grand Prix lubi przypominać niemiecki ślad w życiorysie Radwańskiej. Opowiedział o jej dzieciństwie w Gronau, o tacie, który był zawodnikiem i trenerem, o siostrze, która się tam urodziła.
Agnieszka nie chciała jednak sympatii trybun na kredyt – wolała na nią zasłużyć. Skrót w najmniej oczekiwanym momencie, efektowna obrona lobami, sprytna i widowiskowa gra przy siatce – to podoba się zawsze i wszędzie.
W pierwszym secie trybuny cierpiały razem z Polką, gdy popełniała błędy wynikające z chęci wygrania punktu niekoniecznie w najprostszy sposób i z prowadzenia 4:2 zrobiło się 4:5. Radwańska na szczęście nie pozwoliła rywalce na żadne setbole i doprowadziła do tie-breaku, który wygrała bez problemów. Drugiego seta jakby nie było, Kanadyjka się poddała.
Następną rywalką Agnieszki będzie Cwetana Pironkowa (50. WTA). To już ich siódmy pojedynek. Bułgarka pokonała Radwańską tylko raz – ponad dwa lata temu na dywanie w Paryżu.