Nie ma pieniędzy na drogi
Kasa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Świeci pustkami. Instytucji może grozić utrata płynności finansowej, czego efektem będzie zatrzymanie kluczowych inwestycji
– Powoli możemy zacząć mówić o bankructwie generalnej dyrekcji – mówi „Rz” nieoficjalnie jeden z urzędników odpowiedzialnych za budowę dróg.
Od początku roku Ministerstwo Finansów przelało na konto resortu infrastruktury 3,3 mld zł, z czego do GDDKiA trafiło ok. 3 mld zł. Dyrekcja wydała już 2,4 mld zł, ale w jej centrali na zapłatę czekają faktury na 300 mln zł. Trzeba jeszcze doliczyć rachunki złożone w oddziałach dyrekcji i rachunki za wykup gruntu (ok. 200 – 300 mln zł).
– Obecnie na bieżąco regulujemy płatności – zaznacza Andrzej Maciejewski, rzecznik GDDKiA. Pytany co będzie działo się w ciągu roku, odmawia odpowiedzi.
– Brak pieniędzy spowoduje, że GDDKiA nie będzie rozstrzygać przetargów, które już ogłosiła. Nie może bowiem podpisywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta