I stanęliśmy przed schodami
Na pierwszy rzut oka coroczne komentowanie wyników Listy 500 wydaje się zadaniem arcytrudnym. Co ciekawego i nowego można zauważyć na liście, na której jak co roku pojawiają się informacje o rosnących wielomiliardowych przychodach i zyskach największych polskich firm, a w czołówce nie następują żadne dramatyczne zmiany?
Można oczywiście starać się wyciągnąć informacje na temat poszczególnych firm, można koncentrować się na szczegółach, można próbować dokonać analiz, które zaciekawią specjalistów od finansów, ale mało kogo więcej. Ale można też postępować inaczej – zamiast sięgać po szkło powiększające, spojrzeć na Listę 500 z odpowiedniego dystansu, tak by szczegóły się zatarły, a uwagę zwracały jedynie pewne ogólne trendy. I w ten właśnie sposób uzyskuje się ciekawy obraz zmian zachodzących w polskiej gospodarce i w polskich przedsiębiorstwach. Zmian, które generalnie rzecz biorąc, idą od lat ku lepszemu, ale które wcale nie oznaczają, że sytuacja firm jest zawsze komfortowa, a rozwój przebiega bez zakłóceń.
Siedem biblijnych lat tłustych
Listę 500 komentuję już od siedmiu lat – i niewykluczone, że było to właśnie siedem biblijnych lat tłustych, po których mogą nadejść (oby na krótko) lata chude. Przez te wszystkie lata byliśmy świadkami nieprzerwanego postępu w zakresie jakości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta