100 dni po zaprzysiężeniu prezydent na razie zmienił głównie swój wizerunek
Obama, wizjoner i krasomówca przeistoczył się w menedżera
Obama, jaki jest, każdy widzi, ale jak wynika z sondaży – co kto widzi, zależy od tego, kto patrzy. Obama jest bowiem najbardziej polaryzującym prezydentem w najnowszej historii: wywołuje skrajne reakcje, podziw lub nienawiść, zależnie od poglądów ankietowanych. Wyborcy o sympatiach demokratycznych uznają, że jest znakomity. Republikanie zgodnie twierdzą, że jego prezydentura to katastrofa dla kraju.
Nie są to wcale złe wieści dla nowego prezydenta – oznaczają bowiem, że zdecydowanie popiera go mniej więcej dwie trzecie społeczeństwa. Republikańska mniejszość, wciąż niemogąca się pozbierać po ośmiu latach prezydentury George’a W. Busha, znajduje się w odwrocie i jest dziś jedynie rozgoryczonym komentatorem wydarzeń.
Nie oznacza to jednak, że Obama rządzi z pozycji skrajnie lewicowych. Wręcz przeciwnie, tajemnicą jego popularności jest umiejętność przekonania do siebie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta