Futbol na nie
Barcelona – Chelsea 0:0. Zadowolony jest tylko Guus Hiddink. Wiedział, że jego drużyna nie może grać odważnie i dostał to, czego chciał przed rewanżem w Londynie – remis
O tym trenerzy drużyn, które grały z Barceloną, wiedzieli od dawna, ale jakoś nie potrafili swoich planów wdrożyć w życie. Barcelona wypracowuje gole w linii pomocy, jeśli pomoc uda się zneutralizować – goli nie będzie.
Wczoraj Chelsea nie przyjechała na Camp Nou grać w piłkę. Zapewne Guus Hiddink powiedział swoim zawodnikom, że z takiej próby nie mogą wyjść zwycięsko i zalecił przede wszystkim przerywanie akcji rywali, nawet brutalnymi faulami. Barcelona zaczęła po swojemu, dwa razy była nawet blisko wykorzystania tego, że Petr Cech z każdym miesiącem broni coraz mniej pewnie. Nie udało się, a potem zaczęło się walenie głową w mur.
Mur był solidny, bo chociaż bez Ashleya Cole’a, to z twardo grającym Josem Bosingwą, z walecznym jak zawsze Johnem Terrym i z trudnymi do przejścia zasiekami kilkanaście...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta