Bob Dylan powraca do lat swej młodości
Nowy studyjny album barda nie jest tak znakomity jak trzy poprzednie, ale artysta trzyma poziom
Dwójka młodych ludzi całuje się na tylnym siedzeniu limuzyny z lat 50. Widać nagie plecy chłopaka i tatuaż na jego przedramieniu. Za szybą autostrada.
Bob Dylan wyeksponował na okładce swej 36. studyjnej płyty wnętrze samochodu, jakby chciał do niego wsiąść i wrócić do przełomu lat 50. i 60. A to, co niemożliwe w życiu, dokonało się dzięki muzyce.
– Instrumenty same zagrały jak na płytach wytwórni Chess i Sun – powiedział Dylan, wymieniając firmy, dla których nagrywali Muddy Waters i Howlin” Wolf. On słuchał ich jeszcze przed debiutem, tak jak młodzi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta