Kola ma być prezydentem
Pięcioletni chłopiec spotkał się już z papieżem i Putinem. Od półtora roku Aleksander Łukaszenko zabiera syna z nieprawego łoża na wszystkie oficjalne wizyty
Pojawienie się chłopca u boku białoruskiego prezydenta podczas niedawnej audiencji u papieża zaskoczyło nawet Białorusinów, przyzwyczajonych do tego, że Kola towarzyszy Łukaszence niemal we wszystkich oficjalnych wyjazdach. – Jak mogą teraz reagować Białorusini na publiczne pokazywanie się Łukaszenki z synkiem z nieprawego łoża, skoro nie przeszkadza to nawet papieżowi? – pyta w rozmowie z „Rz” dziennikarz i autor książki o białoruskim dyktatorze Paweł Szeremiet.
Zresztą wiadomość, że Łukaszenko ma małego synka, niemal od razu po przyjściu Koli na świat w 2004 roku stała się na Białorusi tajemnicą poliszynela.
Romans z lekarką
Matką Koli jest osobista lekarka głowy państwa Irina Abelska, którą prezydent zatrudnił tuż po objęciu urzędu w 1994 roku. Na temat bliskich relacji tej pary zaczęto spekulować rok później, po oficjalnej wizycie Łukaszenki we Francji. Wówczas miał on nakazać szefowi MSZ, by sąsiadujący z prezydenckim hotelowy apartament odstąpił właśnie Irinie Abelskiej. Po powrocie z Paryża nikogo już więc nie zdziwiło, że zamieszkała ona w prezydenckiej rezydencji pod Mińskiem. A w 2001 roku zaczęła kierować...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta