Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Polska liga, czyli męczą się wszyscy

04 maja 2009 | Sport | Michał Kołodziejczyk
Pierwszy w klasyfikacji strzelców Takesure Chinyama przeciwko ŁKS Łódź dał popis nieudolności. Legia wygrała po golu samobójczym
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Pierwszy w klasyfikacji strzelców Takesure Chinyama przeciwko ŁKS Łódź dał popis nieudolności. Legia wygrała po golu samobójczym

26. kolejka. Legia bliżej mistrzostwa, bo Wisła zremisowała z Piastem, a Lech z Ruchem. Ósmą i ostatnią drużynę w tabeli dzielą tylko cztery punkty

Kiedy Piotr Giza w końcówce meczu z ŁKS Łódź zmarnował kolejną sytuację, Jan Urban nie wytrzymał, zdjął marynarkę i rzucił nią z całej siły o ławkę rezerwowych. Powiedział później, że zaczyna wierzyć w przesądy i skoro nic nie zmieniali kolejni zawodnicy, on postanowił zmienić swój wygląd.

Pierwszą połowę Legia przespała, w drugiej biła głową w mur. Bogusław Wyparło nie musiał nawet rozgrywać tak doskonałego meczu jak przed dwoma tygodniami w Poznaniu, bo piłkarze Urbana zwyczajnie nie trafiali w bramkę. Takesure Chinyama tak jak ostatnio zachwycał, tak znowu zaczął irytować. Zmarnował kilka doskonałych sytuacji, a piłki nie wpadały do Kanału Piaseczyńskiego tylko dlatego, że widać już zarys wysokich trybun nowego stadionu.

Po raz pierwszy w tym sezonie ligowy mecz na ławce rezerwowych zaczął Maciej Iwański. Urban prosił, żeby nie doszukiwać się w tym sensacji, zapewniał, że zwyczajnie dał odpocząć liderowi drugiej linii. Zwycięstwo nad ŁKS miało być formalnością, a podrażniony Iwański miał pokazać co potrafi za tydzień w Krakowie, kiedy Legia rozegra najważniejszy mecz ostatniej prostej z Wisłą.

Wielkie serce Piasta

Trzy punkty i fotel lidera niedzielony z nikim dał Legii pomocnik ŁKS Robert Sierant. Była już trzecia minuta doliczonego czasu gry, kiedy dośrodkowaną z rzutu rożnego piłkę głową posłał obok Wyparły i obok słupka, ale nie po tej stronie, po...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8308

Spis treści
Zamów abonament