Musimy ukarać socjalistów
Jeśli chcemy utrzymać europejską cywilizację, musimy mieć silniejsze rodziny i więcej dzieci. Jeżeli powstanie próżnia, zajmą ją ludzie z innych cywilizacji. A to zawsze powoduje napięcia – twierdzi były premier Węgier w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz
Rz: Siedem lat temu oddał pan władzę socjalistom. Jakim krajem są dziś Węgry?
To smutny obraz. Siedem lat temu byliśmy liderem w regionie. Proszę zajrzeć do gazet z tego okresu. Mieliśmy plan, by w 2007 roku razem ze Słowenią przystąpić do strefy euro. Dziś jesteśmy od tego tak daleko, że nikt nawet nie potrafi określić realistycznej daty, kiedy mogłoby to nastąpić. Socjaliści zrujnowali Węgry. I nie chodzi tylko o dzień dzisiejszy. Chodzi o przyszłość. Doprowadzili do ogromnego bezrobocia, zadusili drobną przedsiębiorczość, spowodowali wielkie zadłużenie. W 2002 roku, gdy ustępowałem ze stanowiska premiera, zadłużenie wynosiło 53 procent produktu krajowego brutto. Teraz blisko 80 procent. Kraj zżera korupcja. Za te wszystkie zniszczenia musimy ukarać socjalistów.
W jaki sposób?
Wszelkimi możliwymi sposobami zgodnymi z konstytucją. Nikt bezkarnie nie może niszczyć kraju, nadziei ludzi, przyszłości kolejnych pokoleń. Dlatego wobec socjalistów będą wyciągnięte konsekwencje. Polityczne, prawne i moralne.
Chciałby pan widzieć niektórych z nich w więzieniu?
To, czego bym chciał, nie jest tak ważne jak to, co przewiduje prawo. Każdy dostanie to, na co zasłużył.
Kto jest najbardziej odpowiedzialny za zrujnowanie kraju?
Premier Gyurcsany. A także jego minister gospodarki, który zastąpił go na stanowisku szefa rządu, i wiele...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
