Gorąco w Gruzji
Po wczorajszych starciach opozycyjnych demonstrantów z policją gruzińska opozycja zgodziła się na rozpoczęcie rozmów z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. I dopuszcza nie tylko jego rezygnację, ale i „inne drogi wyjścia z kryzysu politycznego”.
Opozycjoniści zmienili zdanie po spotkaniu z grupą ambasadorów. Reprezentujący Czechy Ivan Jestrab skrytykował ich ostro za atak na komisariat policji. – To był akt kryminalny, absolutnie nie do przyjęcia w demokratycznym społeczeństwie – mówił.
Policjanci dowodzą, że w wyniku starć rannych zostało 29 osób. Demonstranci domagali się uwolnienia trzech opozycjonistów. Zostali oni później zwolnieni na prośbę zwierzchnika gruzińskiej Cerkwi Eliasza II.


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)