![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Bez jednego z ojców
Anne, córka Rene Goscinny’ego, autora książek o Mikołajku, spotkała się w Warszawie z fanami serii. Nam opowiada o relacjach z ojcem i filmowym wcieleniu Le Petit Nicolas.
ŻW: Czy to ojciec przedstawił pani Mikołajka?
Anne Goscinny: W przeciwieństwie do innych tekstów ojca, Mikołajka przeczytałam jeszcze za jego życia. W domu była biblioteka, w której ojciec pracował i w której były zgromadzone pierwsze wydania jego książek. Nie miałam dostępu do tego księgozbioru, więc pozostałych tytułów – choćby o Asteriksie czy Lucky Luke'u – nie poznałam. Natomiast Mikołajka ojciec podarował mi specjalnie. Z dedykacją.
Co napisał?
To dziwna historia. Niewiele jest rzeczy, które tracę, a tę właśnie książkę straciłam. Miałam dziewięć lat, kiedy ojciec umarł (w 1977 roku – przyp. red). Książka zginęła mi niedługo potem, podobnie jak mały złoty wisiorek w kształcie litery „A", który od niego dostałam z okazji dziewiątych urodzin.
Jak pani zapamiętała Rene Goscinny'ego? Jak pracował?
Pokój, w którym ojciec pisał, mieścił się za salonem.Miał przeszklone drzwi z drewnianymi żaluzjami. Kiedy były zasłonięte, wiedziałam, że wchodzić pod żadnym pozorem nie wolno. Na wpół otwarte sygnalizowały, że mogę dać znak życia, a...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
