Ostrożnie z bronią, czyli jak dobrze wydać miliardy na bezpieczeństwo
W ciągu najbliższej dekady obrona narodowa pochłonie ponad 270 mld zł. Rząd musi zadbać, by te pieniądze zostały racjonalnie wydane
Jakie są problemy i perspektywy zbrojeniówki w nadchodzących latach? Czy przemysł obronny jest branżą taką jak inne czy też mówimy o strategicznym sektorze, który zajmuje specjalne miejsce w krajowej gospodarce? Odpowiedzi między innymi na te pytania szukali uczestnicy debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą”.
MON schodzi na ziemię
Bogdan Klich, minister obrony narodowej, ujawnił, że drastyczne zeszłoroczne cięcia państwowych wydatków na armię spowodowane kryzysem zmusiły resort do dokonania pierwszego głębokiego wewnętrznego audytu, którego wynikiem były strategiczne decyzje dotyczące niezbędnych oszczędności i przyszłych wojskowych wydatków.
Przyjęty niedawno plan modernizacji armii do 2018 r. jest w znacznej mierze konsekwencją wnikliwego remanentu. Minister zapewnił, że zadbano, by plany MON były tym razem maksymalnie racjonalne i uwzględniały możliwości budżetowe państwa. Łączna wartość wydatków związanych z obronnością kraju wyniesie w ciągu najbliższej dekady ok. 270 mld zł. Globalne wydatki modernizacyjne mają zaś sięgnąć 80 mld zł. Tylko na zakupy broni i sprzętu wojskowego państwo przeznaczy z tej kwoty 42,5 mld zł.
W tej kwocie mieści się 30,6 mld zł potrzebnych na sfinansowanie 14 największych programów inwestycyjnych, m.in. na informatyzację armii oraz elektroniczne systemy łączności i dowodzenia, program zakupu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta