Sikorski rozzłościł Moskwę
Szef polskiej dyplomacji wywołał burzę słowami, których – jak twierdzi MSZ – wcale nie wypowiedział
„Chcielibyśmy, żeby Ameryka rozmieściła u nas swoje wojska jako tarczę przed rosyjską agresją” – tak fragment wystąpienia Radosława Sikorskiego w waszyngtońskim instytucie CSIS cytowała agencja Interfax, a za nią inne rosyjskie media.
Rosja natychmiast uznała, że to jest „nie do przyjęcia”. Konstantin Kosaczow, szef Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Państwowej, wezwał wczoraj MSZ do „jasnej i bardzo ostrej reakcji”. Mówił o możliwym pogorszeniu stosunków między Moskwą i Warszawą.
Przekręcone słowa
W innych doniesieniach ze spotkania w CSIS te słowa się nie znalazły. Owszem, Sikorski miał narzekać, że w Polsce jest zaledwie sześciu amerykańskich żołnierzy. Przypomniał, że Rosja i Białoruś przeprowadziły niedawno niedaleko polskich granic zakrojone na szeroką skalę manewry wojskowe, w których uczestniczyły setki czołgów i które w Polsce zostały odebrane jako demonstracja siły....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta