Umowa jest nic nie warta
Jeden z najbogatszych Polaków, dyrektor Bartimpeksu, którego firma jest kluczowa dla przyszłości spółki EuRoPol Gaz, zarządzającej rurociągiem Jamał
Rz: Czy dostał pan jakieś propozycje z Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa lub z rządu dotyczące zmian w akcjonariacie spółki EuRoPol Gaz (właściciela polskiego odcinka rurociągu Jamał), a dokładnie usunięcia z niego Gas-Tradingu?Budowałem gazociąg jamalski. Mnie Rosjanie zapewniali o dochodach dla Polski, o statusie Polski jako państwa tranzytowego
Aleksander Gudzowaty: Na daną chwilę nie było żadnych propozycji. Natomiast był tylko pewien rodzaj groźby prezesa PGNiG, w jego wywiadzie. Ponoć powiedział, że jak się dobrowolnie nie zgodzimy, to będzie to dłużej trwało, ale nas siłą wyrzucą z EuRoPol Gazu. My takiej formy w ogóle nie przyjmujemy do negocjacji. To świadczy o braku kultury. Ale muszę zwrócić pana uwagę, że tu nie chodzi w tej chwili o samego pana Gudzowatego czy Bartimpex, a o interes gospodarki narodowej w kilku aspektach.
Mógłby pan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta