Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wzór na kobietę

06 listopada 2009 | piątek+ | Joanna Bojańczyk
źródło: Rzeczpospolita
Justyna Jaworska, kulturoznawca
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Justyna Jaworska, kulturoznawca
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita

Justyna Jaworska, kulturoznawca, opowiada Joannie Bojańczyk o wzorcach, które lansowały magazyny kobiece po 1989 roku. O hedonizmie, emancypacji i uniwersalnym, tragicznym losie płci pięknej

Rz: Czy prasa dla kobiet po ’89 roku wychowała już nowy gatunek człowieka?

Justyna Jaworska: Były chyba ambicje, żeby taki gatunek stworzyć. Chodziło o to, żeby wykształcić nową, przystosowaną do zachodnich norm, klasę średnią. Transformacja wyłoniła warstwę ludzi bez backgroundu, którzy doszli w krótkim czasie do dużych pieniędzy – i nie były to pieniądze rodzinne. Nowym biznesmenom z białych skarpetek wychodziła przysłowiowa słoma.

Coś porównywalnego nastąpiło po wojnie, gdy ludność ze wsi uderzyła do miast i zaczęła robić szybką karierę w administracji czy przemyśle. Wtedy także próbowano szybko wychować „nowego człowieka”.

Pamiętam okładki „Twojego Stylu” z lat 90., a na nich kobiety w szarych biurowych garsonkach, w uniformach asystentek czy sekretarek. Jakby szykowały się do bitwy. Była to także bitwa o styl, bo pisma z wyższej półki postawiły sobie ambitne zadanie kształtowania w Polsce gustu. I swoją misję cywilizacyjną redaktorzy traktowali poważnie.

Przeglądałam numery „Kobiety i Życia”, „Ty i ja”, „Urody” z lat 60. i 70. Tamte pisma były jednak ambitniejsze niż dzisiejsze. Dłuższe teksty, poradnictwo nienasycone reklamą...

Wtedy nie trzeba było zabiegać ani o sprzedaż, ani o reklamę. Prasa była dostępna tylko w prenumeracie, spod lady, albo z teczek, które można było zamówić w kioskach. Pisma z tamtego czasu są...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8467

Spis treści
Zamów abonament