Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Piękno czynu społecznego

06 listopada 2009 | Życie Warszawy | Rafał Jabłoński
Premier Piotr Jaroszewicz pracuje, niosąc łopatę
źródło: PAP
Premier Piotr Jaroszewicz pracuje, niosąc łopatę
Rok 1946 na pl. Zbawiciela. Trzech zaangażowanych obywateli w społecznym czynie „odbudowuje swoją stolicę”. A co w tle? Stoją nieroby i komentują
źródło: PAP
Rok 1946 na pl. Zbawiciela. Trzech zaangażowanych obywateli w społecznym czynie „odbudowuje swoją stolicę”. A co w tle? Stoją nieroby i komentują
Rok 1962, pl. Na Rozdrożu. Kombatant w garniturze z opaską na ramieniu sieje. Obok stoi półgoły facet – czyżby aktyw i brać robotnicza?
źródło: Forum
Rok 1962, pl. Na Rozdrożu. Kombatant w garniturze z opaską na ramieniu sieje. Obok stoi półgoły facet – czyżby aktyw i brać robotnicza?
Minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski w roku 1978 wykazywał się aktywnością podczas czynu partyjnego. Z tyłu widać rzędy wojskowych ciężarówek, którymi podwieziono mundurowych. Nie lepiej było zabrać jakąś maszynę do kopania?
źródło: PAP
Minister obrony narodowej gen. Wojciech Jaruzelski w roku 1978 wykazywał się aktywnością podczas czynu partyjnego. Z tyłu widać rzędy wojskowych ciężarówek, którymi podwieziono mundurowych. Nie lepiej było zabrać jakąś maszynę do kopania?
Plac Dzierżyńskiego (dziś Bankowy; z lewej) w połowie lat 50. Ofiarny milicjant zgrabia kamienie; w głębi pałac Mostowskich, czyli Komenda MO. Na tym trawniku postawiono Błękitny Wieżowiec. Zdjęcie ciekawe, gdyż znów widać stojących leni. Fotografia po prawej – czyn z lat 70. Poważna robota, bo przy drodze leżą worki z ziemią
źródło: Życie Warszawy
Plac Dzierżyńskiego (dziś Bankowy; z lewej) w połowie lat 50. Ofiarny milicjant zgrabia kamienie; w głębi pałac Mostowskich, czyli Komenda MO. Na tym trawniku postawiono Błękitny Wieżowiec. Zdjęcie ciekawe, gdyż znów widać stojących leni. Fotografia po prawej – czyn z lat 70. Poważna robota, bo przy drodze leżą worki z ziemią

Wynalazek ustroju socjalistycznego – czyn społeczny – sprawiał wielką radość mieszkańcom stolicy. Nie trzeba było siedzieć w nudnej pracy czy szkole, szło się na świeże powietrze, a i tak płacono albo zaliczano lekcje.

Czyny społeczne były dla uczniów szkołą myślenia. Przykładowo uczniowie XLI Liceum im. J. Lelewela przez dwa sezony porządkowali Kępę Potocką, a potem przeorano ten teren sprzętem mechanicznym. Albo pracownicy Ośrodka Badawczego Opakowań przy Limanowskiego ozdobili tuż za płotem plac drzewkami i krzewami, a gdy skończyli, robotnicy zrobili wykop i postawili szkołę; w 1974 roku.

Ideał blisko dna

Pierwszym czynem była akcja firmowana bodajże przez Bolesława Bieruta. Wymyślona tuż po wojnie nosiła nazwę „Cały naród buduje swoją stolicę”. Entuzjazm opanował sporą część społeczeństwa, ale bynajmniej nie całe. Relacjonowano mi, że w 1946 roku na zebraniu w poznańskiej fabryce im. Cegielskiego robotnicy pytali – dlaczego oni mają odbudowywać Warszawę, skoro ich miasto też zostało zniszczone podczas walk? Po latach uważano, że w wyniku akcji „Cały naród...” Warszawa nie zyskała sympatii mieszkańców reszty kraju, a wręcz przeciwnie; z pewną przesadą – duża część narodu ją znielubiła.

Oczywiście notowano i prawdziwe działania, jak np. przekazanie Warszawie za darmo przęseł odbudowywanego właśnie mostu Kierbedzia (pod...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8467

Spis treści
Zamów abonament