Gmina może żądać dodatkowych pieniędzy
Ugór o niewielkiej wartości na skutek uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego może się stać atrakcyjną działką budowlaną. Jego właściciel musi się jednak liczyć z koniecznością oddania części zysku
Uzbrojenie działki wpływa na wzrost jej wartości, tego typu inwestycja to także ogromne koszty. Dlatego, kiedy podejmuje się jej gmina, trzeba się liczyć z tym, że może zażądać pieniędzy.
Nie jest to jedyny wypadek, kiedy samorząd może stawiać finansowe żądania właścicielom lub użytkownikom. Tak samo będzie, jeśli uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wpłynie korzystnie na wartość danej działki. W pierwszym wypadku przepisy przewidują opłatę adiacencką, w drugim – rentę planistyczną.
Nowa droga i wodociąg
Są dwa rodzaje opłaty adiacenckiej:
- z tytułu udziału w kosztach budowy urządzeń infrastruktury technicznej przez gminę, powodujących wzrost wartości nieruchomości (chodzi o: drogi, wodociągi, kanalizację, przewody i urządzenia dostarczające prąd, ciepło, gaz i telekomunikacyjne),
- od przyrostu wartości spowodowanego podziałem lub scaleniem nieruchomości.
W pierwszym wypadku opłatę wnosi tylko właściciel. Gminy nie mogą jej żądać od użytkowników wieczystych (z pewnymi wyjątkami).
Opłaty adiacenckie nie dotyczą nieruchomości przeznaczonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego na cele rolne lub leśne, a gdy go nie ma – wykorzystywanych na cele rolne i leśne.
Decyzję o ustaleniu opłaty adiacenckiej wydaje wójt, burmistrz, prezydent miasta każdorazowo, gdy dojdzie do stworzenia warunków do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta