Sylwester inaczej
Będzie muzyka, będzie szampan i będą fajerwerki. Czyli jak zwykle. Ale otoczenie będzie niezwykłe, dzięki czemu zabawę zapamiętamy lepiej
W noc sylwestrową prom „Stena Baltica” zakotwiczy na morzu na wysokości Sopotu, na wprost hotelu Grand. Z chwilą wybicia Nowego Roku z jego pokładu wystrzelą fajerwerki. Fontanny sztucznych ogni pokryją niebo nad całą Zatoką Gdańską. Na ten spektakl bywalcy balów sylwestrowych na „Stena Baltica” czekają już od lata, gdy armator promu Stena Line zaczął przyjmować rezerwacje.
Hollywood na falach
Impreza sylwestrowa na „Stena Baltica” – na co dzień prom pływa z Gdyni do Karlskrony – trwa niemal dobę. Na pokład można wejść i zająć kabinę już o trzeciej po południu. W przygotowaniach do balu pomagają fachowcy z okrętowego salonu urody – fryzjerzy, kosmetyczki, masażyści. – Mamy liczną grupę stałych gości, którzy spędzają u nas każdego sylwestra – opowiada Agnieszka Zembrzycka ze Stena Line Polska. – Przyjeżdżają do Gdyni na tę jedną noc z całej Polski. To ci, którzy uważają, że trzeba spędzać ją w wyjątkowy sposób. Już sam nocny rejs to wielkie przeżycie. A my staramy się jeszcze dodatkowo go uatrakcyjnić. W tym roku nawiązujemy do tradycji Hollywood. Panie w kreacjach wieczorowych będą mogły wejść na salę balową po czerwonym dywanie. Zostały już ostatnie bilety na tę imprezę.
Jeszcze przez parę dni można natomiast zarezerwować miejsce na promie „Polonia”, który w sylwestra zacumuje na Odrze w Szczecinie. – Nasz bal to jakby część miejskiego sylwestra. Nasi goście będą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta