Krochmalna – lustro stolicy
W ulicy tej jak w zwierciadle odbija się historia naszego miasta. Wszystkie zmiany dziejowe pozostawiły tu swój ślad. To Krochmalna.
Przez jakiś czas nazywano ją jądrem ciemności dzielnicy żydowskiej. Ale czy to prawda? Mieszkało tam wielu biednych Żydów, a kamieniczników nie stać było na odpowiednią kanalizację i wywóz śmieci. Był też i drugi wizerunek – odnotowano tam bodajże tuzin domów modlitwy, sierociniec prowadzony przez Janusza Korczaka oraz dom, w którym mieszkał pisarz – noblista Isaac Bashevis Singer (pod numerem 10, w latach 1908 – 1917).
Oczywiście ulic o podobnej przeszłości jest jeszcze w mieście kilka, ale Krochmalna została zupełnie zapomniana. Niegdyś zaliczana do bardziej znanych, stała się dziś trasą dojazdu do osiedlowych parkingów. Jeszcze 70 lat temu zaczynała się niemal przy Ogrodzie Saskim i biegła do Karolkowej, czyli hen za Towarową. Teraz jest o połowę krótsza i trudno na nią trafić; a poza Żelazną kryje niespodziankę.
Chlubne początki
Krochmalna powstała jakiś czas po potopie szwedzkim, a za czasów saskich zaczęto nazywać ją Lawendową. Nie ustaliliśmy pochodzenia tej nazwy – lawenda wtedy w Polsce nie rosła, więc może ktoś tam handlował importowanym towarem? Po latach przy tej ulicy zaczęto wyrabiać krochmal, czyli środek przydatny w przemyśle, a także służący do prania. No i taką nazwę jej w końcu nadano.
Początkowo, gdy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta