Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie rozpętujmy religijnych wojen

11 grudnia 2009 | Publicystyka, Opinie | Piotr Winczorek
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Fotorzepa

Należy zachować jak najdalszą powściągliwość, gdy idzie o eksponowanie znaków i symboli religijnych w pomieszczeniach, w których zapadają decyzje władcze – pisze konstytucjonalista

Wraz z wybuchem dyskusji wokół obecności krzyża na szkolnych ścianach pojawił się również problem przestrzeni publicznej. Zastanawiano się, czy znaki tożsamości wyznaniowej powinny zniknąć z przestrzeni publicznej, czy też mogą pozostać w niej nadal.

Zdania są podzielone i to wbrew oczekiwaniom prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który stwierdził, że w Polsce nikt nie będzie występował z postulatem usunięcia krzyży ze szkół. Lecz mało kto dawał jasną odpowiedź na pytanie, czym jest przestrzeń publiczna. Ten brak w dyskusji chciałbym tu uzupełnić.

Przestrzeń urzędowa

Przestrzeń publiczną zdefiniować można jako wszystkie te miejsca, do których dostęp jest swobodny dla każdego człowieka, a zwłaszcza dla każdego obywatela. Przykładem może być otwarte pole, ulica, plac miejski lub restauracja. Jej przeciwieństwem jest przestrzeń, która na mocy prawa lub obyczaju w całości podlega kontroli osób fizycznych albo prawnych, a zatem dostęp do niej uzależniony jest od zgody kontrolujących.

Pomiędzy tymi dwoma przestrzeniami sytuuje się strefa pośrednia. Ma ona co do zasady charakter publiczny, bo podlega zarządowi instytucji publicznych – głównie państwowych, ale dostęp do niej nie dla wszystkich jest swobodny. Nie każdy może wejść na teren koszar wojskowych, siedziby służb specjalnych lub więzienia.

To, czy w przestrzeni prywatnej mogą się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8496

Spis treści
Zamów abonament