Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie chcę być reflektorem

19 marca 2010 | Magazyn tv | Agnieszka Kwiecień
źródło: BULLS
źródło: Corbis

Przylgnęło do niej określenie „lodowata piękność”. W ojczyźnie, czyli na Wyspach Brytyjskich, grywa wyniosłe arystokratki. Wszechstronność Kristin Scott Thomas doceniło jednak kino francuskie i ten owocny romans trwa już ponad 30 lat

49-letnia aktorka przyznaje, że bardziej niż Brytyjką czuje się dziś Francuzką, a właściwie – paryżanką. Nad Sekwanę przyjechała pod koniec lat 70. Była dziewczyną zdezorientowaną i rozczarowaną po tym, jak w szkole teatralnej w Londynie powiedziano jej, że na aktorkę się nie nadaje i lepiej będzie, jeśli poszuka sobie innego zajęcia. Dla Scott Thomas było to bolesne doświadczenie, ale nie zamierzała się poddawać. Rzuciła Londyn i poleciała do Paryża pracować jako pomoc domowa. Początkowo planowała spędzić we Francji kilka tygodni, ale znalazła powód, żeby zostać na stałe. Tym powodem było, oczywiście, aktorstwo.

Mówiąca płynnie po francusku, ambitna Kristin zapisała się do renomowanej Ecole Nationale Superieur des Arts et Technique du Theatre. Studiowała, poznawała Paryż, wyszła za mąż za Francoisa Olivennesa, lekarza ginekologa. Zaczynała od skromnych występów w teatrze i serialach telewizyjnych. Debiutem z prawdziwego zdarzenia była „Zakazana miłość” (1986), gdzie zagrała dziedziczkę wielkiej fortuny u boku muzycznej gwiazdy – Prince’a.

Film furory nie zrobił, a Scott Thomas otrzymała nominacje do Złotej Maliny w dwóch kategoriach: dla najgorszej aktorki drugoplanowej i za...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8577

Spis treści

Po godzinach

Ach, ci wspaniali didżeje!
Balon z marzeniami
Baśń o kobiecie 
Bell – gitara Thin Lizzy
Bohaterowie z marzeń
Była sobie dziewczyna ****
Cebulkę na kamienicę wymienię
Co umyka oku
Czas wolny
Czekamy na wiosnę
Człowiek na krawędzi
Dla ludzi z bardzo poetyckimi duszami
Dziecięce abc flmowe
Dziecięce abc teatralne
Dzień innej wiosny
Egzotyczna inauguracja
Ekoklocki – całkiem poważna zabawa ekologiczna
Eksperyment dla odważnych
Filmowe abc – ocenia Anna Kilian
Flamenco wciąż porywające
Granice artystycznej wolności
Jan i słowa Wojciecha
Jazz pod flagą czerwoną
Jedna zamiast czterdziestu
Jimi Hendrix na jazzowo
Klubowe ABC
Mieszanka francuska
Na endorfinowym dopingu
Najlepsze niezależne 2009
Nie przeocz
Od Edith Piaf do Poli Negri
Palmy, baranki, pisanki
Pieśni niewinności i doświadczenia
Pięć godzin bujania
Plaże Agnés ****
Po pierwsze obraz
Poskromić smoka, czyli powitanie wiosny z wikingami
Poznajemy Czarny Ląd
Premiery
Rapujący hipnotyzer
Rzepka na Wyspach Bergamutach
Siódemka w zagadkowych kreacjach
Specjaliści od fuzji styli
Subtelne jazzowe melodie
Teatralne abc – ocenia Agnieszka Rataj
Tragiczny taniec
Twój na zawsze ***
Ukraińsko-polska ShockolaDa
W telegraficznym skrócie
Wspomnienia przy Mokotowskiej
Wytwór kultury czy psychiki?
Z gazety prosto na scenę
Z kwartalnikiem w kinie
Z rechotem w tle
Zagrają
Zanim zaprojektują pierwszy dom
Zbójnik w parku rozrywki
Ziemniak wciąż irytuje
Zwyczajni niezwyczajni
Święta bez gotowania
Święto baśniowej kinematografii
Żegnaj zimo na rok
Zamów abonament