Młodzi zdolni nie chcą czekać
Codzienność piłkarza zależy od tego, w jakim gra klubie, jego rynkową wartość można sprawdzić w Lidze Mistrzów, ale sławę uprawniającą do przejścia z boiska na salony popkultury zdobywa się na mundialu. Kolejna szansa za trzy miesiące w RPA
Michael Owen jako 19-latek na mistrzostwach świata we Francji w 1998 roku przebiegł pół boiska, mijając kilku Argentyńczyków, i strzelił jednego z najładniejszych goli w turnieju. Nikt nie pamięta, że Anglia tamten mecz przegrała. Owen zrobił być może większą karierę, niż na to zasługiwał – grał w Realu Madryt, który kupował go jako wielką gwiazdę, teraz powoli zbliża się do końca kariery w Manchesterze United. Jego klubowy kolega Ryan Giggs, chociaż był lepszym piłkarzem, nigdy ani tak dobrze nie zarabiał, ani tak mocno nie rozpalał wyobraźni. Walia była za słaba, by awansować na mistrzostwa świata.
Tym razem okazję, by przyciągnąć uwagę kibiców, stracili Bośniacy, Czarnogórcy i Rosjanie – w każdej z tych drużyn można wskazać kilku piłkarzy, którzy w klubowych rozgrywkach należą do najlepszych. Zvezdan Misimović, Stevan Jovetić, Andrij Arszawin będą oglądać turniej w telewizji, w RPA nie będzie też Szwecji ze Zlatanem Ibrahimoviciem, zabraknie Turcji, Chorwacji i Egiptu, który trzy razy z rzędu zdobywał Puchar Narodów Afryki.
Pan ambasador
„Mesut Ozil to pomocnik, na którego Niemcy czekali długo” – napisała pół roku temu „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Po rundzie jesiennej piłkarz Werderu Brema został wybrany na najlepszego pomocnika Bundesligi. Chociaż nie ma wiele ciekawego do powiedzenia i nie udziela dłuższych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta