Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Muzyka bez ducha jest tylko biznesem

19 marca 2010 | Magazyn tv | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
autor zdjęcia: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Z Haliną Frąckowiak rozmawia Jacek Cieślak

Rz: Zdecydowała się pani na udział w programie „Tylko nas dwoje”, w którym jest pani nauczycielką, mentorką, przewodniczką wokalisty – amatora. Nie będzie to dla pani zbyt duże ryzyko? A jeśli pani podopieczny nie wygra?

Halina Frąckowiak: Kieruje mną ciekawość. Uważam się za osobę otwartą. Jeżeli czuję, że zadanie, którego się podejmuję, pasuje do mnie, utożsamiam się z nim i nie czuję ryzyka, tylko przyjmuję na siebie odpowiedzialność. To się bierze z siły ducha, a nie kalkulacji, co się opłaci. Nie wyjdzie? Trudno. Czy wszystko musi się udać?

Nauczyciel może czuć tremę?

Ona zdarza się do dziś, zawsze była silna. Mam jednak nadzieję, że mnie mobilizowała, a nie przeszkadzała. Śpiewanie zaczęłam po dziecięcemu. Na koloniach, w szkole, na przerwie. Rodzice byli muzykalni, różnym rodzinnym okazjom zawsze towarzyszyły śpiewy. W domu się jednak nie wychylałam.

Dlaczego?

Byłam nieśmiała.

To jak się pani znalazła w konkursie „Szukamy młodych talentów”?

Poszłam z koleżanką. Nie miałyśmy pieniędzy i biletów. Przy wejściu wymyśliła, że wejdziemy, jak powie, że biorę udział w konkursie, a ona mi towarzyszy. Tak też zrobiła. Zaskoczyła mnie.

Mówiąc językiem „Rejsu”: weszła pani na statek służbowo.

Tak. Postawiona przed faktem – nie uciekam. Zaczęłam szybko myśleć, co mogę zaśpiewać. Lubiłam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8577

Spis treści

Po godzinach

Ach, ci wspaniali didżeje!
Balon z marzeniami
Baśń o kobiecie 
Bell – gitara Thin Lizzy
Bohaterowie z marzeń
Była sobie dziewczyna ****
Cebulkę na kamienicę wymienię
Co umyka oku
Czas wolny
Czekamy na wiosnę
Człowiek na krawędzi
Dla ludzi z bardzo poetyckimi duszami
Dziecięce abc flmowe
Dziecięce abc teatralne
Dzień innej wiosny
Egzotyczna inauguracja
Ekoklocki – całkiem poważna zabawa ekologiczna
Eksperyment dla odważnych
Filmowe abc – ocenia Anna Kilian
Flamenco wciąż porywające
Granice artystycznej wolności
Jan i słowa Wojciecha
Jazz pod flagą czerwoną
Jedna zamiast czterdziestu
Jimi Hendrix na jazzowo
Klubowe ABC
Mieszanka francuska
Na endorfinowym dopingu
Najlepsze niezależne 2009
Nie przeocz
Od Edith Piaf do Poli Negri
Palmy, baranki, pisanki
Pieśni niewinności i doświadczenia
Pięć godzin bujania
Plaże Agnés ****
Po pierwsze obraz
Poskromić smoka, czyli powitanie wiosny z wikingami
Poznajemy Czarny Ląd
Premiery
Rapujący hipnotyzer
Rzepka na Wyspach Bergamutach
Siódemka w zagadkowych kreacjach
Specjaliści od fuzji styli
Subtelne jazzowe melodie
Teatralne abc – ocenia Agnieszka Rataj
Tragiczny taniec
Twój na zawsze ***
Ukraińsko-polska ShockolaDa
W telegraficznym skrócie
Wspomnienia przy Mokotowskiej
Wytwór kultury czy psychiki?
Z gazety prosto na scenę
Z kwartalnikiem w kinie
Z rechotem w tle
Zagrają
Zanim zaprojektują pierwszy dom
Zbójnik w parku rozrywki
Ziemniak wciąż irytuje
Zwyczajni niezwyczajni
Święta bez gotowania
Święto baśniowej kinematografii
Żegnaj zimo na rok
Zamów abonament