Komik orkiestra
Adam Sandler to aktor, muzyk, scenarzysta i producent. Ale popularność zdobył przede wszystkim jako komik. Odkąd został ojcem, mówi jednak, że na niektóre niewybredne żarty, które były jego wizytówką, dziś nie mógłby sobie pozwolić
Zbił zawodowy kapitał, w przenośni i dosłownie, na rolach przerośniętych dryblasów i nieudaczników, którzy nie potrafią wydorośleć. Jak tytułowy bohater komedii „Billy Madison” (1995) – beztroski i całkowicie nieodpowiedzialny dwudziestoparolatek, który musi wrócić do szkolnej ławki i w przyśpieszonym tempie powtórzyć 12 klas. Od powodzenia tego eksperymentu zależy, czy odziedziczy miliony i przejmie rodzinny interes.
W „Farciarzu Gilmore” (1996) Sandler bawił do łez jako niedoszły hokeista, który... nie umie jeździć na łyżwach i zostaje golfistą, w „Karierze frajera” (1998) – jako wieczny chłopiec „zawodowo” zajmujący się podawaniem wody w czasie meczów szkolnej drużyny futbolowej. Te zabawne, choć pozbawione większych ambicji komedie, zrealizowane według scenariuszy, których Sandler był współautorem, przyniosły mu status gwiazdy. Ale na krytykach wrażenia nie zrobiły.
Musiało upłynąć trochę czasu, by w specjaliście od slapstikowych gagów i niewybrednych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta