Blaski i cienie życia księżniczki
Poznała słodki smak triumfu i gorycz klęski. Carrie Fisher, córka sławnych rodziców, gwiazda przełomu lat 70. i 80., długo zmagała się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Od kilku lat walczy z chorobą psychiczną. Odniosła sukces jako pisarka, ale dla wiernych fanów na zawsze pozostanie przede wszystkim dzielną księżniczką Leią z „Gwiezdnych wojen”
W filigranowej Carrie Fisher, która w roli księżniczki Lei debiutowała w „Gwiezdnych wojnach: Nowej nadziei” w 1977 roku, podkochiwała się większość moich starszych kolegów z podstawówki. Fenomen nie dotyczył więc tylko Ameryki. Kosmiczna fryzura, czyli pamiętne dwa „pączki” na głowie i bikini ze złotej blachy, w którym pojawiła się w „Powrocie Jedi” (1983) – uczyniły z niej seks symbol wczesnych lat 80.
Ale gwiazda Fisher zgasła równie nagle, jak rozbłysła. Pięknie zapowiadającą się karierę aktorską złamały używki, kłopoty osobiste, a w końcu choroba – depresja maniakalna, której pierwsze symptomy ujawniły się już we wczesnej młodości. Fisher przeszła prawdziwe piekło: szpitale, nieskuteczne terapie, nawroty choroby i leczenie elektrowstrząsami, co odbiło się m.in. na jej wyglądzie.
Ale nie poddała się i dziś 53-letnia Carrie może powiedzieć, że odniosła swój prywatny sukces. Stokroć cenniejszy od sławy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta