Co się dzieje z naszymi pieniędzmi?
Wzrost długu publicznego, nieuchronny w kryzysie, budzi jednak niepokój opinii publicznej i powinien mobilizować do zmniejszenia deficytu budżetowego
Rząd zamierza zwiększyć wpływy budżetowe, sięgając do kieszeni konsumentów – zwiększając podatek nałożony na ceny większości dóbr konsumpcyjnych. Jest to rozwiązanie proste i skuteczne, bo VAT jest rzeczywiście najłatwiejszym i fiskalnie najskuteczniejszym źródłem dochodów państwa.
Krok ten jest jednak błędny i słusznie budzi niepokój obywateli, zwłaszcza biedniejszych i klasy średniej, bo oczywiście obniży ich realne dochody. Niepokoi też przedsiębiorców, bo oczywistym skutkiem będzie zmniejszenie realnego popytu w gospodarce, a to oznacza osłabienie koniunktury i spadek sprzedaży i zysków przedsiębiorstw produkujących na rynek krajowy.
W związku z tym warto zapytać, dlaczego rząd nie podejmuje żadnych prób zatkania dziur, jakimi szerokim strumieniem odpływa z Polski znaczna część naszego dochodu narodowego. A że tak się dzieje – świadczy stan naszego bilansu płatniczego za ostatnie lata.
v
Bilans płatniczy jest jednym z podstawowych dokumentów informujących o stanie gospodarki. Określa on skutki przepływów walut zagranicznych w relacjach między krajem a zagranicą i obejmuje trzy części, na które składają się salda rachunków: bieżącego, kapitałowego i finansowego.
Rachunek bieżący, o którym mówi się najczęściej, odzwierciedla skutki transakcji walutowych z zagranicą w wyniku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta