Czy ubrania zmienią glob?
Nauka nie traktowała mody poważnie. Aż do teraz. Do Porto zjechali badacze z Europy, USA i Chin
Modę uważano za temat dla poradników i magazynów na błyszczącym papierze. Najwyżej historycy sztuki w doktoratach omawiali detale strojów z epoki. Ale w ciągu ostatnich dziesięciu lat nastawienie się zmieniło. Nie można już nie dostrzegać, że moda stała się fenomenem społecznym, częścią kultury, istotną gałęzią gospodarki.
To właśnie było tematem międzynarodowej konferencji Global Fashion w Porto zorganizowanej przez portugalskie Centrum Badań Ekonomiczno- Społecznych Cepese. Zgromadziła ona naukowców z Włoch, Anglii, USA, Chin, Hiszpanii, Belgii, Holandii. Z Polski (poza wyżej podpisaną) była Aleksandra Jatczak z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, która przedstawiła sytuację naszych projektantów. Każdy starał się w Porto opowiedzieć o swoim kraju; potem okazywało się, że wynikały z tego podobne, nomen omen, globalne zjawiska.
– 92 proc. kobiet w Anglii powyżej pięćdziesiątki nie może kupić ubrań – grzmiała Vikki Haffenden z Uniwersytetu w Brighton, sama niezbyt chuda. – Noszą rozmiar powyżej 42 i przez to są wykluczone z mody. A przecież przeciętna Angielka ma rozmiar 44, a populacja jest coraz starsza, a zatem i tęższa. Narzucono nam celebrity look, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Luksusowe marki szyją tylko w małych rozmiarach, bo duży oznacza niską pozycję społeczną....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta