Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Z wiatrówki do Stalina

15 maja 2009 | Magazyn tv | Jacek Cieślak
Władysław Kowalski
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Życie Warszawy
Władysław Kowalski
źródło: Rzeczpospolita

Z Władysławem Kowalskim rozmawia Jacek Cieślak

Rz: W Teatrze Telewizji zobaczymy „Koncert życzeń” Beaty Dzianowicz. Gra pan ojca trzech dorosłych już sióstr. Oglądamy bohaterów przed uroczystością pierwszej komunii, która jest zawsze sprawdzianem wiary, siły rodzinnych związków i wejściem najmłodszej generacji w dojrzałe życie. Ciekawe jak pan pamięta swoją komunię?

Władysław Kowalski: Pochodzę z pokolenia, które w czasie wojny i tuż po niej przeżyło chaos i zawirowania, jakie trudno sobie dzisiaj wyobrazić. Może to wydać się nieprawdopodobne, ale naprawdę nie pamiętam czy byłem u pierwszej komunii. Do szkoły poszedłem, kiedy miałem 12 lat. Pamiętam za to pierwszą spowiedź. To było już po tak zwanej repatriacji do Iławy, dokąd moją rodzinę wywieziono z okolic Bełżca, niedaleko obecnej granicy ukraińskiej. Podczas spowiedzi byłem na tyle świadomy Boga, wiary i religii, że mocno ją przeżywałem. Miałem poczucie swojej grzeszności i nie dawałem sobie z nią rady, bo wychowywałem się w środowisku, które było wierzące. Kiedy po spowiedzi wyszedłem z kościoła poczułem się lekki, czysty, wolny. Samo szczęście.

Chodzenie do kościoła nie było, tak jak dziś dla niektórych tak zwanych „wierzących, ale niepraktykujących” przykrym obowiązkiem?

Nie do pomyślenia było, żeby nie iść. Wieś, na co dzień zapracowana, przaśna, konkretna, unurzana w ziemi, na niedzielnej mszy się odmieniała. Ludzie stawali się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8318

Spis treści
Zamów abonament