Dla cierpliwych dotacje są warte zachodu
Bezrobotni, którzy chcą założyć firmę, mają wiele możliwości zdobycia bezzwrotnych dotacji. Choć trudno przebrnąć przez procedury, urzędy szturmuje tłum chętnych
Rosnące bezrobocie sprzyja podjęciu decyzji o starcie z własną działalnością gospodarczą, dlatego chętnych nie brakuje. Chociaż dotacje dostępne są od dawna, to jednak w ostatnich miesiącach zainteresowanie jest ogromne. Samo zdobycie potrzebnych dokumentów zajmuje co najmniej kilka dni, trzeba się też liczyć ze staniem w kolejkach rozpoczynających się nawet już przed budynkiem urzędu pracy. Ale bezrobotni z pomysłem na firmę mówią, że warto.
Urzędnicy mogą być mili
– Muszę przyznać, że postawa urzędników bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Starają się pomóc, nie udają, że wiedzą wszystko – jak coś jest niejasne, po sprawdzeniu nawet zadzwonią z pewnymi informacjami – mówi Krzysztof z Poznania, który chce ruszyć z firmą szkoleniową. Inne doświadczenia ma Rafał, który zamierza otworzyć siłownię: – Urzędnicy są niemili i nigdy na nic nie mają czasu, choć jakoś nie widać po nich przemęczenia. Dominuje spychologia i strach przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.
Mimo czasami bardzo otwartego i ludzkiego podejścia, przy zakładaniu firmy i tak grozi nam zderzenie z biurokracją w czystej postaci. W wymaganiach, które trzeba spełnić, by dostać dotację, nie brakuje oczywistych absurdów, z czego zdają sobie sprawę sami...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta