Trzech na jednego
Dlaczego profesorowie ekonomii kojarzeni z Platformą Obywatelską rzucili wyzwanie jej ministrowi finansów?
Pogląd, że główna partia opozycyjna nie potrafi merytorycznie krytykować rządu, należy do tych stwierdzeń, które Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS, niezwykle irytują. Na jednej z konferencji prasowych powiedział dziennikarzowi występującemu z taką tezą, żeby się tym bardziej zainteresował, a przekona się, że jego partia zajmuje się nie tylko tragedią smoleńską. Trochę ma racji, choćby w tych dniach Prawo i Sprawiedliwość złożyło na przykład ciekawy projekt nowej ustawy o upadłości konsumenckiej, a w sprawie pieniędzy otwartych funduszy emerytalnych, które rząd chce wciągnąć z powrotem do budżetu, toczą się wręcz negocjacje na linii ministrowie – PiS.
A jednak, wrażenie zewnętrzne jest całkiem inne. Dlaczego? Na pewno w PiS zabrakło dotychczasowych ekonomicznych tęgich głów – zginęły 10 kwietnia panie Grażyna Gęsicka i Aleksandra Natalli-Świat, odeszła do Rady Polityki Pieniężnej profesor Zyta Gilowska. Nowa wiceprezes PiS Beata Szydło na razie dopiero walczy o medialne uznanie, wgryza się w tematykę. – Pracujemy ciężko, a słowa, że nic nie robimy, są nieprawdziwe. Cóż, przyjmuję je jako wezwanie do jeszcze cięższej pracy – mówi „Rzeczpospolitej”.
Ileż można patrzeć
Ale to nie PiS, to nie SLD i to nie PSL toczą dziś z rządem najważniejszy na politycznej mapie spór. Robią to niezależni ekonomiści, pozostający poza polityką, a jeśli już z kimś kojarzeni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta