Myć się czy nie myć
Prysznic. Zamiast trzy razy dziennie – jeden. Raz na tydzień. Nowy trend nas zalewa: ograniczyć kąpiel. Okazuje się, że mamy problem.
A w każdym razie coś jest na rzeczy, skoro informowały o nim jednocześnie „New York Times” i londyński „Guardian”.
„Wielkie niemycie”, zatytułował swój tekst amerykański dziennik i przytoczył liczne przykłady renegatów, którzy zrezygnowali z codziennego prysznica, mycia głowy oraz de-zodorantu.
Prysznic trzy razy w tygodniu, włosy raz, pod pachami przetarcie cytryną, w intymnych miejscach nawilżoną chusteczką – to wystarczy, tak uważają.
Przesadzamy
Katherine Ashenburg, dziennikarka i autorka książki „Historia brudu”, przyznaje im rację. – Dzisiaj nie musimy się już tak myć, jak wtedy, gdy byliśmy farmerami – powiedziała „New York Timesowi”. – Od czasu, gdy pojawiły się samochody i maszyny oszczędzające ludziom wysiłku fizycznego, nigdy nie potrzebowaliśmy mniej mycia, i nigdy nie myliśmy się więcej.
– Może zabrzmię brudno – dodała pani Ashenburg – ale wciąż zapraszają mnie na kolacje.
Katherine Ashenburg uważa, że podejście do czystości i brudu stanowi wytwór kulturowy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta