Likwidacja Komisji Majątkowej: co premier miał na myśli
Uregulowanie spraw majątkowych wymaga porozumienia między Radą Ministrów a zainteresowanym Kościołem lub związkiem wyznaniowym – podkreśla prof. nadzw. Uniwersytetu Opolskiego
Po zakończeniu posiedzenia Rady Ministrów (RM) 30 listopada odbyła się konferencja prasowa, w czasie której premier stwierdził: „mamy takie zapisy w polskiej konstytucji i polskim prawie, które narzucają – moim zdaniem niesłusznie – obowiązek uzgodnień i umów z kościołami wtedy, kiedy państwo polskie chce podjąć jakąś decyzję na mocy ustawy”. Po czym dodał: „Dlatego zaproponowałem, abyśmy przyjęli zasadę, że skoro co do istoty sprawy uzgodniono stanowiska państwa i kościoła, nie będziemy proponowali żadnej odrębnej umowy między państwem a kościołem, i będziemy zmierzali do tego, aby decyzje dotyczące kościołów w Polsce – jeśli są decyzjami o charakterze ustawy – żeby to jednak były autonomiczne decyzje państwa polskiego, które nie wymagają zgody ze strony kościołów, natomiast porozumiewania się – tak”.
Zasada bilateralności
Likwidacja Komisji Majątkowej (komisja) jest działaniem pożądanym i sam pomysł oceniam pozytywnie. Natomiast jego realizacja pozostawia wiele do życzenia. Mamy po prostu do czynienia z przygotowanym na kolanie w wielkim pośpiechu bublem prawnym. Poza tym bez uprzedniej umowy RM z przedstawicielami Kościoła katolickiego nie jest możliwe uchwalenie nowelizacji ustawy o stosunku państwa do tegoż Kościoła, która odpowiadałaby standardom konstytucyjnym. Przy uchwalaniu i zmianie przepisów prawnowyznaniowych konieczne jest bowiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
