Strategię dla LOT już mam
Poprawa wyników i prywatyzacja to główne założenia planu, jaki 20 grudnia otrzyma rada nadzorcza, mówi nowy prezes PLL LOT w rozmowie z Danutą Walewską
Rz: Czy wierzy pan, że LOT rzeczywiście będzie sprywatyzowany w przyszłym roku?
Marcin Piróg: Naturalnie. Jeśli nikt w to nie będzie wierzył, do prywatyzacji rzeczywiście nie dojdzie. Natomiast, żeby się to jednak naprawdę stało, musi zostać spełnionych kilka warunków. Pierwszy, który już jest spełniony – żeby właściciel naprawdę chciał LOT sprzedać. Z doradcą inwestycyjnym Ministerstwa Skarbu Państwa ustaliliśmy wstępnie proces, w którym zainteresowani kupnem powinni złożyć jak najszybciej niezobowiązujące propozycje. Na tej podstawie do kolejnego etapu zostanie dopuszczony jeden lub więcej graczy. Przy tym poziom zainteresowania potencjalnych inwestorów będziemy mierzyć wartością oferty finansowej. Drugim warunkiem jest odpowiedni proces prywatyzacji. Równolegle, i to jest najważniejszy priorytet, musimy postawić spółkę na nogi i poprawić wyniki finansowe, to kolejny warunek. Wiadomo, że spółki, które są w kiepskiej formie, nie sprzedają się najlepiej, jeżeli w ogóle. W LOT istnieje wiele projektów, programów i dokumentów, nawet bardzo wartościowych, które jednak nie mają żadnego przełożenia na to, co w firmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta