Kryteria z Maastricht to pierwszy krok
Brakuje wskaźników, które by mówiły o występowaniu nierównowagi w poszczególnych krajach – mówi „Rz” Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej przy premierze
Rz: Profesor Charles Goodhart z London School of Economics, jeden z uczestników Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie, uznał kryteria z Maastricht za całkowicie wadliwe, czy pan podziela jego zdanie?
Jan Krzysztof Bielecki: – Pamiętam rozmowy z twórcami traktatu z Maastricht z czasów, gdy pracowałem jeszcze w Londynie w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju, i pamiętam, że w końcówce lat 90. panowało powszechne przekonanie, że zapisane w nim warunki to tylko pierwszy krok. Mówiono wówczas, że to potrzebne regulacje, ale niewystarczające, że jeszcze wiele w tym zakresie trzeba będzie zrobić. Profesor na bazie doświadczeń ostatniego kryzysu potwierdził, że istniejące zapisy są niewystarczające, ponieważ kładą nacisk na kwestie deficytu finansów publicznych i zadłużenia, a nie uwzględniają ważnego w jego i innych ekspertów ocenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta