Mordęga, która da się lubić
Justyna Kowalczyk o rozpoczętym sezonie i oczekiwaniach przed Pucharem Świata w Kuusamo
Dziś sprintem stylem klasycznym zaczyna się pierwszy etapowy wyścig sezonu. W sobotę będzie bieg na 5 km, w niedzielę pościgowy na 10 km. Zima też wreszcie będzie?
Justyna Kowalczyk: Przyszła, nawet śniegiem sypnęła i był mróz. Ale w czwartek już sobie poszła, padał deszcz.
Na Puchar Świata to nijak nie wpłynie, śniegu na trasach jest pod dostatkiem. Ale będziemy się pewnie ścigać w cieple.
Lubi pani Kuusamo, prawda?
Bardziej bym je lubiła, gdyby było w dalszej części sezonu, gdy jestem rozpędzona. Kuusamo zmienne jest, raz mi tu idzie lepiej, raz gorzej.
Ale prawie zawsze w którejś z konkurencji jest pani na podium. Rok temu, gdy pierwszy raz zrobiono tu wyścig etapowy, lepsza była tylko Marit Bjoergen.
Trasy są w Kuusamo bardzo wymagające, co mi sprzyja. W sprincie większa mordęga niż w Kuusamo jest chyba tylko w Canmore. Trasa do biegu pościgowego na 10 km też jest bardzo wymagająca. Trudniejsza nawet od mojego ulubionego Otepaeae. Zdecydowanie wolę takie wyzwania od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta