Niebezpieczna gra
Dlaczego prezydent Litwy nie chce przyjechać do Polski – analizuje publicysta „Rzeczpospolitej”
Cztery lata temu prezydenci Polski i Litwy wspólnie walczyli o wciągnięcie Gruzji i Ukrainy do przedsionka NATO, a kilka miesięcy później również razem ruszyli do Tbilisi wesprzeć Gruzinów zaatakowanych przez Rosjan. Teraz pani prezydent Litwy odrzuca zaproszenie prezydenta Polski na spotkanie do Warszawy dotyczące przyszłości NATO i bezpieczeństwa w regionie. Trudno o smutniejszy symbol tego, co zostało ze stosunków polsko-litewskich.
Warto rozmawiać
Są różne wyjaśnienia decyzji prezydent Dalii Grybauskaite. Jedno gorsze od drugiego. Pierwsze, oficjalne, że pani prezydent nie została we właściwy sposób zaproszona. Prawda jest taka, że bezpośrednie zaproszenie od gospodarza usłyszała dwa miesiące temu. Potem było powtarzane. Podobnych problemów nie mają prezydenci Łotwy i Estonii, oni skorzystają z zaproszenia i będą z Bronisławem Komorowskim rozmawiali o wspólnej, regionalnej strategii przed majowym szczytem NATO w Chicago.
Inny podawany przez jej otoczenie powód: Nie ma już o czym rozmawiać, bo ta problematyka była już omawiana. Można go połączyć z tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta