UEFA może wszystko
Na czas Euro 2012 rządy w Polsce praktycznie przejmie UEFA. Decyzje jej urzędników będą ważniejsze niż obowiązujące na co dzień przepisy, zasady wolności gospodarczej i rynkowej konkurencji – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
Miało być wielkie święto futbolu w Polsce i na Ukrainie. Jest festiwal coraz bardziej absurdalnych roszczeń, zakazów i nakazów urzędników z UEFA. Ograniczanie zasad wolnego rynku, wolności obywatelskich, sankcje, zakazy, nakazy i bezkrytyczne realizowanie ich wytycznych przez urzędników miejskich magistratów czy władz państwowych – wszystko po to, by w Polsce przez najbliższy miesiąc czuli się dobrze... nie, nie fani sportu, przedsiębiorcy, turyści, niepełnosprawni, ale urzędnicy Unii Europejskich Związków Piłkarskich.
Federacja zażądała więc, aby w zakorkowanej Warszawie wyłączono pasmo ruchu na specjalny buspas z lotniska na stadion dla piłkarzy, sędziów, antydopingu i grup celowych. Te grupy celowe to właśnie urzędnicy piłkarskiej centrali. Pierwotnie takie buspasmo miało powstać tylko w przypadku, gdyby nie udało się w stolicy uruchomić linii kolejowej z lotniska na stadion. Jednak, mimo że taka linia ruszy 1 czerwca, UEFA podtrzymała swoje żądanie.
Bez reklam
W każdym mieście, w którym odbędą się mecze Euro 2012 (a również w Krakowie, gdzie meczów nie będzie), na żądanie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta