Kryzys osłabił presję związków
Niemieccy pracownicy wywalczyli wyższe płace, ale za dwa lata mogą stracić zatrudnienie w fabryce Opla
Pracownicy fabryki Opla w Bochum dowiedzieli się w poniedziałek od prezesa firmy Karla-Friedricha Stracke, że ich miejsca pracy są bezpieczne tylko do roku 2014, czyli do czasu, gdy obowiązuje porozumienie zarządu ze związkami. Potem gwarancją bezpieczeństwa miała być produkcja najnowszego modelu Astry, ale już wiadomo, że nie będzie. Auto wyjedzie bowiem z brytyjskiego Ellesmere Port, gdzie pracownicy zgodzili się na zamrożenie zarobków i wydłużenie godzin pracy, oraz z Gliwic – gdzie załoga dawno nie widziała podwyżek płac.
Fabryka w Bochum jest najczęściej wymieniana jako zakład do zamknięcia. Jednak szef rady pracowników Opla Rainer Einenkel kategorycznie odrzucił wszelkie sugestie zarządu dotyczące zmiany...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta