Jak marszałek pokochał muzykę
To miał być najlepszy sposób wyboru dyrektorów, ale wzbudza wiele kontrowersji. Najlepiej to widać w stolicy
Krzysztof Penderecki zadecyduje w listopadzie, kto zostanie szefem Filharmonii Narodowej. Wprawdzie wybierze go nie sam, ale jako przewodniczący komisji, którą właśnie powołał Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego, ale zadanie ma niewdzięczne.
Pomysł, by dyrektora najważniejszej instytucji muzycznej w kraju wyłonić w drodze konkursu, został przyjęty w środowisku z zastrzeżeniami. Najdobitniej formułuje je Kazimierz Kord, znakomity dyrygent i były szef Filharmonii Narodowej: – To powinien być najlepszy muzyk w kraju. A taki z pewnością nie przystąpi do rywalizacji.
Kolejnym problemem są enigmatyczne warunki konkursu. Nie wiadomo, czy za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta